BLOG Maertens
ZESPÓŁ M

"Świetnie się bawimy!"

Wywiad z kierownikiem warsztatu Heino Müllerem

Rano jest pierwszy w warsztacie. Wstaje o czwartej, żeby trenować i w czerwcu wziął udział w Hamburg Ironman. Nasz kierownik warsztatu Heino Müller jest naprawdę pełen energii! W wywiadzie przedstawia siebie i swoje zadania.
08-mrt-header-interview_-_1.jpg

Jak długo pracujesz w Märtens i jak znalazłeś firmę?

Pracę w Märtens rozpocząłem w maju 2000 roku. O firmie dowiedziałam się od znajomych i bezpośrednio złożyłam aplikację.

Jakie są Twoje zadania jako kierownika warsztatu?

Jestem odpowiedzialny za utrzymanie produkcji. Do produkcji naszych plecionek prętowych używamy własnych maszyn, które oczywiście muszą być konserwowane. Ponieważ technologia i nasze produkty stale się rozwijają, maszyny muszą być modyfikowane. W naszym warsztacie produkujemy również maszyny specjalne i części zamienne.

Jestem również odpowiedzialny za szkolenie naszych praktykantów. Oferujemy praktykę zawodową w zawodzie mechanika przemysłowego i mechatronika, która trwa 3,5 roku. Hierarchie są płaskie, a my pracujemy razem jak równy z równym. W przeszłości praktykantom pokazywano, jak działa dany etap pracy, a jeśli zrobili to źle, pokazywano im to ponownie. Nauka dzisiaj jest inna, nasi uczniowie mają pracować samodzielnie. Czasami zdarzają się błędy, ale uczą się na nich i następnym razem robią to lepiej.

Co najbardziej podoba Ci się w pracy w Märtens?

Drużyna! Świetnie się bawimy. Praca z naszymi stażystami sprawia też, że sam jestem młody - nie masz już 20 lat (śmiech).

Zadania są bardzo zróżnicowane, nie ma tu rutynowej pracy.

Co sprawia, że Märtens wyróżnia się jako pracodawca?

Godziny pracy są świetne! Nasi praktykanci mają na przykład 35-godzinny tydzień pracy - w dzisiejszych czasach to się prawie nie zdarza. Podoba mi się elastyczność, bo lubię wcześnie wstawać i być pierwszym w warsztacie o szóstej rano. Po południu, jeśli mi to odpowiada, mogę skończyć pracę wcześniej.

Jak wolisz spędzać swój wolny czas?

Z moją rodziną, pracą nad domem, naszym psem i sportem - dużo sportu! Jestem triathlonistą i dużo trenuję. Czasami wstaję o czwartej i biegnę te 10 km z mojego domu w Großsolt do pracy.

Lubię też brać udział w konkursach. Byłem oczywiście na Ostseeman w Glücksburgu i na Ironman Hamburg. Na moje 50. urodziny dałem sobie prezent w postaci uczestnictwa. To było dwa lata temu, ale pandemia pokrzyżowała nam plany. W tym roku wreszcie się udało.